Tylko wcześnie rano wpadają do niej promienie słońca.
Korzystam z dnia wolnego. W sposób dla mnie dziwny - nie robię nic. Zwykle sprzątam, krzątam się, przestawiam, kombinuję, a dziś nic. Błogie lenistwo. Zdobyłam się jedynie na upieczenie szybkiego chleba bananowo - pomarańczowego.
Chleb bananowo - pomarańczowy to taki mój deser awaryjny. Przygotowuje się go jakieś dziesięć minut, a jakiś czarny banan i niechciana pomarańcza zawsze się znajdzie.
Chleb Bananowo Pomarańczowy.
Potrzebujemy dwie miski. W pierwszej łączymy półtorej szklanki mąki, pół szklanki cukru, łyżeczkę sody oczyszczonej i półtorej łyżeczki proszku do pieczenia. Do drugiej miski dodajemy pół szklanki oleju, pół szklanki soku pomarańczowego i jedno jajko.
Następnie łączymy ze sobą składniki mokre i suche.
Na koniec dodajemy trzy rozgniecione banany.
Pieczemy czterdzieści pięć minut w 175 stopniach.
Mama wpadła na herbatę - połowa chleba już zniknęła.
A już jutro do pracy!
Córka.